Pierwszym z nich był młody robotnik, członek partii PPS i organizacji bojowej PPS, a także działacz niepodległościowy i socjalistyczny. Drugim zaś pilot Wojska Polskiego w stopniu porucznika, który brał udział chociażby w walce powietrznej o Warszawę. Nasze wątpliwości, choć niecałkowicie, rozwiał dopiero przewodnik Leszek Majewski:
– Myślę, że chodzi o Stefana Okrzeję, który walczył o niepodległość. Tropu należy szukać w książce „Pionierskie lato” napisanej przez pana Andrzeja Rotelewskiego. Musiał on jako bardzo młody chłopiec uciekać z Kielecczyzny, gdzie działał w AK. Do Kłodzka przyjechał w roku 1945. I właśnie w tej książce opisywał, w jaki sposób nazywane były ulice. Na tej podstawie sądzę, że chodzi o Stefana Aleksandra Okrzeję – mówi Leszek Majewski.
Poznaj największe sekrety ziemi kłodzkiej!
19-letni Stefan Okrzeja za walkę z zaborem rosyjskim został stracony na stokach Cytadeli Warszawskiej. Pochodził z biednej rodziny i umarł jako robotnik. Złapano go po nieudanym zamachu na cyrkuł policyjny na warszawskiej Pradze. W walce z wrogiem zasłynął sztandarem „Precz z sądami wojennymi – PPS”, który zaprezentował w obronie schwytanego kolegi Marcina Kasprzaka.
Tamta chwila była przełomem w jego życiu. I była początkiem jego końca. Po śmierci stał się on powszechnie znanym symbolem oporu przeciwko zaborcy, a rocznica jego śmierci była uroczyście obchodzona. Na jego cześć pisano ballady i wydawano ulotki z jego wizerunkiem.
W 1930 roku został odznaczony przez prezydenta Ignacego Mościckiego Krzyżem Niepodległości z Mieczami oraz Orderem Odrodzenia Polski.
W czasie okupacji niemieckiej w Polsce jego imię nosił III Batalion OW PPS walczący w trakcie Powstania na Woli (funkcjonowała tam również barykada im. Stefana Okrzei) czy 28 Dywizja Piechoty Armii Krajowej, utworzona podczas powstania warszawskiego i 1 batalion rezerwowego pułku piechoty „Restauracja”. Nazwisko Okrzei było symbolem odzyskania niepodległości i prawdziwego patriotyzmu. Do czasu... Stawiany w złym szyku począwszy od lat powojennych, władze stopniowo wygaszały pamięć o nim i doprowadziły do tego, że dziś jest on stawiany obok nazwisk stalinowskich zbrodniarzy.
Jak pisze Przemysław Kmieciak z histmag.org: "Nie brak nawet takich, którzy w swym fanatycznym szale i jego samego nazywają zbrodniarzem. Jedni oskarżają, inni przyklaskują. Dobrze tak Okrzei. Niech idzie precz, skoro to komuch, lewak i czerwony..."
W obronie działacza staje sam Instytut Pamięci Narodowej, który stara się przypominać pozytywne aspekty jego życia i przedstawić społeczeństwu jako godnego naśladowania patriotę. Przecież nie każdy może być odznaczonym Krzyżem Niepodległości z Mieczami oraz Orderem Odrodzenia Polski przez legendarną już postać w naszej historii.
ZOBACZ TEŻ: CZTEREJ PANCERNI W KŁODKZU. KIEDYŚ I DZIŚ
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?