Przypomnijmy. Kuba trzymany był w kojcu na terenie ogródków działkowych. Ponad dwa tygodnie temu nieznany sprawca podpalił kojec, a że pies przypięty był do łańcucha nie mógł uciec przed ogniem. Czworonoga uratował jego właściciel, zaalarmowany przez mieszkańców wioski o całym zdarzeniu. Dzięki Fundacji Mrunio Kuba trafił do kliniki weterynaryjnej we Wrocławiu. Ma spaloną głowę i cały lewy bok, a pod odstającą skórą, rozległe rany a jego leczenie będzie bardzo kosztowne.
- Dostaje środki znieczulające i wiele innych lekarstw. Okazuje się jednak, że niezbędna może być transfuzja krwi - mówi Elżbieta Śmigielski, szefowa Fundacji Mrunio i apeluje do wszystkich o wsparcie i dobrowolne wpłaty na konto:
Fundacja Ochrony Zwierząt i Ochrony Polskiego Dziedzictwa Przyrodniczego "Mrunio"
organizacja pożytku publicznego
KRS 0000261716
Jaszkowa Dolna 38F,
57-300 Kłodzko
Bank PEKAO S.A I O. w Kłodzku
rachunek: 85 1240 1965 1111 0010 1171 6801
Obejrzyj film
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?