Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Męka Pańska w 20 scenach będzie wielką atrakcją kłodzkiego kościoła

DAB
Ojciec Robert Mól podziwiający dzieło, które wróciło po renowacji
Ojciec Robert Mól podziwiający dzieło, które wróciło po renowacji fot. Starostwo Powiatowe w Kłodzku
Po zakończeniu epidemii koronawirusa będzie dostępny dla turystów niezwykły zabytek. To teatr pasyjny z XIX wieku. Powrócił on, po solidnej modernizacji, w marcu do Kłodzka.

Panorama Kłodzka -Klodzko.naszemiasto.pl na Facebooku

Teatr pasyjny, czyli szafa z dwudziestoma ruchomymi przedstawieniami Męki Jezusa Chrystusa powróciła w marcu do kłodzkiego kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jest to pewnego rodzaju ruchoma szopka, jedna z tych, które były popularne na Śląsku i Morawach. Składają się na nią pozłacane figurki wykonane z masy papierowej i zdobione ręcznie. Nie mają one dużych rozmiarów. Jedna scena teatru ma wielkość około 40-centymetrowej ramki.

W odróżnieniu od słynnej, Ruchomej Szopki w Wambierzycach, którą podziwiać można już od końca XIX wieku, kłodzki teatr długo był zapomniany. Natrafiono na niego dopiero po częściowym zawaleniu dachu nad nawą południową kościoła, co wiązało się z ratowaniem archiwum. Był przykryty wielką warstwą kurzu.

Wambierzycka szopka, jak wiele innych na Śląsku, kładzie głównie nacisk na prezentację scen bożonarodzeniowych. To właśnie to grudniowe święto uznaje się za popularniejsze w tej części Europy. Teatr pasyjny, zresztą jak wskazuje sama nazwa, to sceny z Drogi Krzyżowej. Dlaczego zatem Wielkanoc stała się motywem tego zabytku będącego w posiadaniu jezuitów? Zdaniem Henryki Szczepanowskiej wpływ na to może mieć fakt, że jezuici wiele czerpali z włoskiej kultury, gdzie wiosenne święto jest bardzo ważne.

Do dziś prawdopodobnie zachowały się tylko dwa takie teatry pasyjne. Drugi znajduje się w Wiedniu.

Studenci na pomoc kłodzkiemu zabytkowi

Unikatowy, pochodzący z drugiej połowy XIX wieku zabytek był ostatnio pieczołowicie odnawiany w pracowni prof. Andreasa Schulze w drezdeńskiej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. Zabytek ten trafił do Niemiec w bardzo ciekawych okolicznościach...
- Saksonia w większości jest krajem protestanckim, a z reguły jest tak, że większość zabytków jest w posiadaniu Kościoła. W Polsce na przykład jest to 83 procent wszystkich zabytków. Można więc powiedzieć, że Niemcy mają deficyt materiału do szkolenia studentów. Od jakiegoś czasu zaczęli więc jeździć po Europie i szukać ciekawych zabytków, które mogliby odrestaurować w ramach dydaktyki - mówi ojciec Robert Mól, proboszcz Parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kłodzku.

Karpno to wieś położona w gminie Lądek-Zdrój w Górach Złotych nad Karpowskim Potokiem. Od średniowiecza była to wieś służebna przy zamku Karpień. Po wymianie narodowościowej po roku 1945 wieś pozostała niezamieszkana i popadła w całkowitą ruinę. Obecnie pozostał w niej tylko mały kościółek z 1872 roku – sanktuarium Matki Bożej od Zagubionych oraz leśniczówka. Wieś nie ma stałych mieszkańców.

Zapomniane wsie w pobliżu Kłodzka. Znasz historię tych miejs...

Renowacja trwała przez rok akademicki i nie kosztowała jezuitów i miasta ani złotówki. Wszystkie koszty pokryła strona niemiecka, a duży wkład w ten proces, oprócz prof. Schulze i dyplomantki, która zajmowała się teatrem, miał takż Rainer Sachs z Konsulatu Generalnego RFN we Wrocławiu.

- Konserwacja została przeprowadzona rewelacyjnie, z wielkim zaangażowaniem i profesjonalizmem. Dostaliśmy trzy tomy dokumentujące proces i przebieg konserwacji, a także zalecenia postępowania z zabytkiem. Oprócz tego front teatru został wyposażony w mosiężną ramę, która utrzymuje szybę antyrefleksową, a tył w płótno, dzięki któremu dostęp do mechanizmów jest bardzo łatwy - mówi Henryka Szczepanowska.

Najpierw mieli zobaczyć Niemcy

Odnowiony teatr pasyjny z Kłodzka najpierw miał być wystawiony w Grünes Gewölbe (Zielone Sklepienie) w drezdeńskim zamku saskich elektorów, tzw. Rezydencji. Jednak po spektakularnej kradzieży klejnotów w tym muzeum, do której doszło w listopadzie ubiegłego roku, z tego pomysłu zrezygnowano. Łupem złodziei padły wtedy przedmioty o wartości miliarda euro. Od marca zabytek jest już w Kłodzku i czeka na właściwy moment, żeby pokazać się publiczności.

Przeszkodził koronawirus

Miało się to odbyć w czerwcu, w trakcie Nocy Kościołów. Niestety epidemia koronawirusa pokrzyżowała plany i w tym terminie do prezentacji raczej nie dojdzie. Prezentacja miała odbywać się w artystycznej oprawie pieśni Angelusa Silesiusa z Krzeszowskiej Drogi Krzyżowej. -Jeśli pojawi się w tym roku możliwość, że będziemy się mogli spotkać w większej grupie w kościele, to na pewno do takiej prezentacji dojdzie - zapewnia Henryka Szczepanowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bystrzycaklodzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto