Zaraża nas swoim uśmiechem. Dziś potrzebuje wsparcia

-Jest to specjalny kołnierz mocowany do kasku eliminujący nienaturalne wygięcie szyi podczas ewentualnego wypadku. Dzięki niemu możliwość urazu kręgosłupa szyjnego jest prawie zerowa, a jako że ja już mam z tym problem to tak naprawdę może uratować mi życie, bo jak wiadomo rajdy to ekstremalny i ryzykowny sport i wypadki się zdarzają - tłumaczy Malwina Zuterek.

Niestety, podczas drugiego wypadku Malwina wybiła sobie obojczyk oraz pogłębiła uraz kręgosłupa na odcinku C i LS. Z czasem stało się to na tyle poważne, że w nocy płakałaz bólu, aż „w końcu” nadszedł dzień, w którym miała problem z chodzeniem. Rozwiązanie było jedno- prywatna rehabilitacja

Kwota, której potrzebuje „Zuti” nie jest duża. Do pełni szczęścia wystarczy jej niespełna 4 tysiące złotych. Sama jednak nie jest w stanie obecnie pokryć jej kosztów, ponieważ budżet zmuszona była przeznaczyć na prywatne rehabilitacje. Rehabilitacje, które były konieczne, aby przestała mieć problemy z chodzeniem. -Ze znanej z zarażającego uśmiechu „rajdowczyni” stałam się płaczącą za rajdami dziewczyną -mówi „Zuti”.

Pasja jest pasją, a każdy kto chociaż raz jechał w rajdowym samochodzie wie, że jest ona nie do wyleczenia. Dlatego Malwina już myśli o kolejnym sezonie.

A start w nim bez systemu HANS będzie się wiązał z wielkim ryzykiem.Z charakterystycznym dla siebie uśmiechem i poczuciem humoru, Malwina tłumaczy dlaczego nie zdecydowała się zainwestować w HANS wcześniej, zanim uległa wypadkom. - Jestem tylko studentką i nie mam takiej kwoty, bo wszystko co mam zawsze pochłaniały rajdy, edukacja. I jedzenie, bo je także kocham - mówi.

Jeżeli ktoś jest chętny, aby wesprzeć Malwinę, może to zrobić za pomocą zweryfikowanej zbiórki na portalu Zrzutka. Zbiórka dostępna jest pod adresem: zrzutka.pl/avwnum. -Rajdy to dla mnie pasja pełna wyrzeczeń, samozaparcia i ucząca pokory. To pasja, która zagościła w moim życiu już na stałe, bo nie da się tego wyleczyć - przyznaje Malwina Zuterek.