Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Superfirma: Wałbrzyska Brafitteria, czyli świat dopasowanego stanika

Elżbieta Węgrzyn
Elżbieta Węgrzyn
Siostry Sylwia Rekowska i Justyna Dąbrowska już wkrótce będą świętować rok istnienia swojego sklepu. W tym sklepie Brafitterii każda pani wybierze dopasowany biustonosz i już nigdy nie będzie chciała porzucić komfortu jaki daje wygodny stanik.

Sylwia i Justyna są świadomymi swojej wartości wałbrzyszankami. Choć skończyły dopiero trzydziestkę, to przeszły długą drogę, nim zdecydowały się na otworzenie własnego biznesu. Wspólniczki są jednak zgodne, że każda decyzja w życiu zbliżała je krok po kroku do wymarzonego sklepu.
- Podczas spacerów po okolicy znajduję ciekawe miejsca w Wałbrzychu. Uważny obserwator może natrafić na prześliczne i zaskakujące zakątki. Z ich perspektywy miasto nabiera uroku, jakbyśmy w jednej chwili przenieśli się gdzie indziej – mówi Sylwia, a jej siostra dodaje: – Wałbrzych jest fajnym miejscem, trzeba to wreszcie dostrzec, a nie skupiać się na jego brakach.

Dziewczyny wzięły zatem sprawy w swoje ręce i stworzyły kolejny urokliwy zakątek, gdzie panuje rodzinna atmosfera. Tutaj można wybrać wygodną i dopasowaną bieliznę, odpocząć na wygodnej kanapie i zrozumieć, że taki atrybut kobiecości jak stanik nie musi być uciążliwy dla codzienności. - Kiedyś to my jeździłyśmy do Wrocławia, aby kupić sobie wymarzony stanik, teraz zaś panie z całego regionu przyjeżdżają do nas lub zamawiają wybrany model przez naszą stronę internetową – opowiadają wspólniczki.

Jeszcze kilka lat temu siostry nie podejrzewały, że ich życie ulegnie całkowitej przemianie. – Przez trzynaście lat pracowałam w banku, bo to była zrozumiała dla wszystkich ścieżka kariery dla ekonomisty – mówi Sylwia. Choć zajmowanie się finansami dawało regularnie stabilne dochody, to młodej kobiecie wciąż czegoś brakowało. Niedosyt z roku na rok narastał i nie zmieniło go ani szczęśliwe małżeństwo, ani przeprowadzka do Głuszycy. – Zawsze chciałam mieć sklep z bielizną, a także, odkąd tylko pamiętam, miałam problemy z doborem stanika. Już w szkole marzyłam, że będę produkować wygodną bieliznę i ta uśpiona tęsknota zawsze była we mnie – dodaje.

Sylwia wspomina także swoją wizytę w markowym butiku z bielizną podczas pobytu w Kanadzie. Zdziwiła się wówczas, że znalazła tam piękne biustonosze z dużymi rozmiarami miseczek. Takich staników na polskim rynku był zawsze deficyt. Znalezienie jakiegokolwiek było problemem, nie wspominając o wyborze koloru, fasonu i fig do kompletu.

Kobiety zwykle diametralnie przebudowują swoje życie po czterdziestce, a pani Rekowska dojrzała do przemiany znacznie wcześniej. Tak sięgnęła po zakurzone marzenie i zaprosiła do współpracy siostrę, która miała już praktykę w prowadzeniu własnego interesu. – Przez sześć miałam mały sklepik z odzieżą używaną przy ulicy Słowackiego. Byłam z nim związana emocjonalnie, ale czułam, że osiągnęłam tam już maksimum swoich możliwości. Jego ulotny nastrój, staram się przeszczepić do Brafitterii – opowiada Justyna.

Jeszcze jako właścicielka Butiku z Drugiej Ręki ochoczo przystąpiła do rodzinnej spółki i zaczęła rozglądać się za miejscem na sklep z bielizną. Jednocześnie panie przechodziły profesjonalne kursy i szkolenia z brafittingu, czyli perfekcyjnego dopasowania bielizny na każdą kobiecą figurę. Dyplomy i certyfikaty ich ukończenia zdobią teraz ściany Brafitterii. – Znajomi pytali nas, dlaczego otwieramy nasz sklep w Wałbrzychu. Pytałyśmy zatem, czy wałbrzyszanki nie mają biustów i nie zasługują na dopasowany stanik?

Wybrały ok. 60-metrowy lokal przy ul. Limanowskiego. Po kilkutygodniowym remoncie i przygotowaniach Brafitteria Świat Dopasowanego Stanika została uroczyście otwarta tuż przed ubiegłorocznym Bożym Narodzeniem. Dodatkowo, od sierpnia tego roku, bieliznę można zamówić przez stronę internetową sklepu www.idealnystanik.pl.

Wałbrzyski butik składa się z dużej sali sprzedażowej, przymierzalni oraz niewielkiego pomieszczenia gospodarczo-magazynowego. Do wejścia zaprasza witryna z nietypowymi manekinami. – Nasze manekiny rzucają się w oczy, bo mają duży biust. Czasem obserwujemy zaskoczone miny zerkających kierowców, którzy przystają na światłach – opowiadają z uśmiechem dziewczyny. Okno wystawowe jest skuteczną reklamą.

W urządzeniu sklepu przydał się zmysł artystyczny pań. Chropowate ściany pomalowały na „rzymski poranek”, postawiły niewielki kontuar, a w zakładzie kowalskim zamówiły fikuśne wieszaki. Przymrożone do połowy szyby sprawiają, że wnętrza stają się bardziej przytulne, a taki detal jest koniecznością, jeśli klientkom zdarza się wychodzić z przymierzalni w samej bieliźnie. Efekt intymności potęguje też ciepłe światło kinkietów i niewielkich podwieszanych światełek.
Wystrój uzupełnia ciekawy wazon zaprojektowany przez zaprzyjaźnionego florystę. Stokrotki są umieszczone pojedynczo w powieszonych na srebrnych drucikach przezroczystych wypełnionych wodą bombkach. Inne detale i dekoracje są przygotowywane przez właścicielki i odzwierciedlają ich artystyczne pasje oraz zamiłowanie do piękna. – Poprosiłam kiedyś moją przyjaciółkę malarkę, aby namalowała obraz do mojego mieszkania, a ona zaproponowała, abym sama spróbowała. Kupiłam więc płótna oraz farby i tak powstało kilka obrazów, a część z nich wisi w Brafitterii – wspomina Justyna. Wspólniczki spędzają w sklepie całe dnie, zatem czują się tam jak w domu, o czym świadczą choćby pozawieszane na ozdobnym drzewku pierścionki, co Sylwia kwituje śmiechem: – Zdarza się, że klientki pytają, czy i te ozdoby są na sprzedaż.

Naprzeciwko przymierzalni stoi rozleniwiająca swoją wygodą kanapa, którą wymarzyła sobie Sylwia. Justyna kupiła ją kilka lat temu do swojego mieszkania, ale panie są zgodne, co do tego, że mebel miał być częścią ich sklepu, co kwitują sentencjonalnie: - Sporo rzeczy dzieje się wcześniej i w chwili ich wystąpienia nie wiemy do czego mają służyć.

Najważniejszą treścią sklepu są pozawieszane na wieszakach i poukładane w komodach różnobarwne staniki, stroje kąpielowe, figi, a także gorsety, pasy do pończoch oraz bielizna wyszczuplająca. Najwięcej jest wielobarwnych staników o różnych rozmiarach obwodu, różnorakich pod względem wielkości i konstrukcji miseczkach. Są wśród nich specjalne biustonosze dla karmiących matek, wygodna bielizna sportowa, bardotki z odpinanymi ramiączkami, balkonetki o najbardziej popularnym kroju miseczki, eksponujące biust plunge, czy powiększające piersi optycznie push up-y.

– Najwięcej propozycji mamy dla pań z większymi piersiami, ale dobierzemy idealny stanik również dla kobiety z małym biustem – zapowiadają brafitterki. Rozmowy z kobietami wykazały, że większość z nich nosi źle dobraną bieliznę a przez to nie akceptuje swojego wyglądu. Codzienny stres, o to czy będą korzystnie wyglądać, zmagania z wrzynającymi się ramiączkami i uciskającymi fiszbinami wpływają negatywnie na samopoczucie, a nawet zdrowie, bo wieloletnie zaniedbania odzywają się w najmniej spodziewanych momentach. Szeroka oferta rozmiarów i fasonów pozwala na idealne dobranie najlepszego modelu, a w rezultacie zapewnienie komfortu. – Tradycyjnie firmy oferują „D” jako największy rozmiar stanika, my zaś proponujemy miseczki do brytyjskiego rozmiaru „K” i polskiego „M”. Zdarza się że z jednego fasonu produkowane jest ponad sto różniących się parametrami wielkości miseczki i obwodu staników – wyjaśniają panie. Klientki mogą liczyć na cierpliwość i poczucie humoru Sylwii i Justyny. Siostry poświęcają odwiedzającym sklep cały swój czas, doradzają i zastrzegają sobie możliwość odmowy sprzedania źle dobranego stanika, nawet jeśli kupująca upiera się na wybrany przez siebie model. – Panie doradzają sobie wzajemnie, zależy nam zatem, by poznały komfort perfekcyjnie dobranego stanika. Swoje wrażenia związane ze swoją przemianą mogą opisywać w założonej przez nas „Księdze Szczęśliwych Biustów” – dodaje Sylwia.
Podczas dokładnego mierzenia brafitterki wyjaśniają, m.in. jak prawidłowo założyć stanik i odpowiednio ułożyć piersi. Tłumaczą, że dobrze dobrany biustonosz eksponuje piękno piersi, dodaje pewności siebie związanej z kontrolą własnego biustu, a także działa pozytywnie na zdrowie i może pomóc w regeneracji i ujędrnieniu kobiecych piersi.

Wspólniczki postawiły sobie za cel uświadomienie kobietom jak ważny dla ich zdrowia i samopoczucia jest dobrze dopasowany biustonosz, stąd pomysł spotkań edukacyjnych w szkołach z młodymi dziewczętami i cykliczne spotkania sklepowe przy kawie. Zainteresowanie kobiecym zdrowiem przejawia się też w zawarciu znajomości i współpracy z Bogatyńskim Stowarzyszeniem „Amazonki”. Wyrabianiu marki i zaufania klientek służy też ceremoniał pakowania i ozdabiania paczek z bielizną kupioną przez internet, bo jak mówią przebojowe siostry: – Starannie pakujemy paczki i własnoręcznie zdobimy przesyłki, tak by obierające je kobiety poczuły się wyjątkowe. Cieszy nas, że nasze umiejętności plastyczne sprawią komuś radość.

Wszyscy, którzy wstąpią do wałbrzyskiej Brafitterii przekonają się, że nie jest to kolejny bezosobowy butik, a Justyna i Sylwia, nawet jeśli niczego nie uda im się sprzedać, to porozmawiają chętnie o babskich problemach. – Chodzi o to, byśmy zrozumiały, że żadna z nas nie ma brzydkiego biustu, ale co najwyżej miewamy źle dobrane staniki.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto