- Drzewo było bardzo wiekowe, grubość pnia wynosiła 405 cm i mierzona była na wysokości 130 cm - informuje Adrianna Mierzejewska, wójt gminy Nowa Ruda.
Przed wydaniem zezwolenia na usunięcie drzewa władze gminy zwróciły się z prośbą do starosty powiatu kłodzkiego oraz Jana Lenarta, Nadleśniczego Nadleśnictwa Jugów o oględziny drzewa.
- W trakcie oględzin terenowych, w których udział brali pracownik urzędu Gminy Nowa Ruda Paweł Mazurkiewicz - główny specjalista ds. leśnictwa, ochrony przyrody i utrzymania czystości oraz Leszek Kościński - inżynier nadzoru, oddelegowany pracownik Nadleśnictwa Jugów, jednomyślnie ustalono, że drzewo nadaje się do usunięcia, bo jest w złym stanie zdrowotnym - tłumaczy Adrianna Mierzejewska.
Drzewo było zgniłe, powiększały się na nim pęknięcia. - Dąb stanowił także zagrożenie utraty życia lub zdrowia ludzi, zagrożenie zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Zagrażał także bezpieczeństwu w ruchu drogowym - podsumowuje wójt.
Zmieniona ustawa o ochronie przyrody oraz zmiany w ustawie o lasach weszły w życie 1 stycznia 2017 roku częściowo znosi obowiązek uzyskania zezwolenia na wycinkę drzew lub krzewów.
Obecnie prywatni właściciele nieruchomości mogą bez zezwolenia usunąć drzewa lub krzewy na swoich posesjach.
Konieczny do spełnienia jest jednak warunek - wycinka nie jest związana z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Podobnie jest w przypadku przywrócenia gruntów nieużytkowych do użytkowania rolniczego, tutaj także wycinka drzew nie wymaga zezwolenia urzędników.
Wycinka nie jest jednak samowolką. Zawsze trzeba pamiętać o ochronie przyrody - zwłaszcza rzadkich ptaków.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?