- To bzdura! Ten ksiądz miał bardzo dobry kontakt z dziećmi, ale ja nie wyobrażam sobie, żeby mógł dopuścić się czegoś złego - mówi nam matka jednego z ministrantów, która prosi o anonimowość.
Odsunięty od parafii
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, zawiadomienie do Kurii Biskupiej na młodego księdza, złożyła rodzina jednego z ministrantów, który ich zdaniem było molestowany. Od początku roku wprowadzone zostało nowe prawo papieskie, które mówi o tym, że w przypadku takich oskarżeń, biskup musi od razu rozpocząć stosowne procedury i do czasu zakończenia postępowania zawiesić księdza. Zatem odsunięcie od parafii wcale nie oznacza winy. To standardowe działanie.
Sprawa jest niesłychanie trudna i delikatna, dlatego też mieszkańcy Kłodzka, którzy nie chcą się zgodzić się z oskarżeniami, zwołali zebranie, podczas którego radzili jak pomóc ks. Mateuszowi. To tam także zapadła decyzja, żeby sprawę maksymalnie wyciszyć i spokojnie poczekać na decyzję Sądu Biskupiego, który w ciągu najbliższych 2-3 tygodni powinien ogłosić swój wyrok.
Jak powiedział nam jeden z uczestników najbardziej obawiają się tego, że sprawa przybierze nieprzychylny obrót, a mieszkańcy „przykleją łatkę” zboczeńca.
Ksiądz ma poparcie wśród wiernych
- Ze względu na dobro śledztwa, nie mogę w tej chwili udzielić żadnych informacji w tej sprawie. Mogę jedynie dodać, że postępowanie się toczy - informuje ks. Daniel Marcinkiewicz, rzecznik prasowy Diecezji Świdnickiej. Próbowaliśmy także skontaktować się z proboszczem Julianem Rafałko, jednak pomimo kilku telefonów, nie byliśmy w stanie.
Także z młodym wikarym nie ma kontaktu, bo przebywa w Domu Księży Emerytów.
Tekst pochodzi z "Panoramy Kłodzkiej", która co środę ukazuje się w Twoim sklepie.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?