Artystka mieszkała w tej miejscowości w dzieciństwie, a po wieloletnich występach w kraju i za granicą spędziła tu ostatnie lata swojego życia. Jest też honorowym obywatelem Lewina.
- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy obok tego, co się stało, przeszli obojętnie. Jest częścią historii naszego miasta i chcemy ją uhonorować - mówi wójt Henryk Szczypkowski.
Aleja Violetty Villas powstanie jeszcze w tym roku. Ma przebiegać tuż obok domu rodzinnego artystki i prowadzić w kierunku stacji PKP.
- Jest to droga gminna, choć do tej pory była wydzielona bramą z napisem "teren prywatny". Korzystała z niej jedynie pani Violetta przy akceptacji poprzednich władz gminy - wyjaśnia Szczypkowski.
Droga ma niewiele ponad kilometr i zdaniem wójta będzie dużą atrakcją dla turystów.
- Będą mogli z bliska zobaczyć rodzinny dom artystki, zrobić sobie zdjęcia - zapowiada.
Tymczasem Krzysztof Gospodarek, syn Violetty Villas, jest zdziwiony tą inicjatywą.
- Nikt w tej sprawie nie zgłaszał się do mnie - mówi. Podkreśla, że nie ma nic przeciwko temu, by jego matka została tak uhonorowana. Jednocześnie twierdzi, że w lutym złożył wniosek w urzędzie patentowym, by pseudonim artystki był chroniony prawnie. - Ochrona obowiązuje z chwilą złożenia wniosku. Oznacza to, że na wykorzystywanie pseudonimu matki, jak również jej wizerunku muszę wyrazić zgodę - wyjaśnia Gospodarek.
Wójt Szczypkowski tłumaczy, że o tym nie wiedział. - To na razie pomysł i jeśli wymagana jest na to zgoda rodziny artystki, to oczywiście będziemy się o nią starać. Zwłaszcza że to niejedyny nasz pomysł. Chcemy w rynku umieścić tablicę pamiątkową i stworzyć izbę pamięci - zapowiada wójt.
Gospodarek walczy w sądzie o unieważnienie testamentu Villas, która majątek przepisała na opiekunkę - Elżbietę Budzyńską. Chce też sądownego nakazu inwentaryzacji majątku. - Głównie chodzi o dorobek mamy: płyty, suknie, teksty piosenek. By gdzieś nie przepadły - mówi syn. Dementuje informacje, że na warszawskich Powązkach stanie pomnik. - Myślę, że autorom tej plotki chodziło o nagrobek - tłumaczy.
Violetta Villas zmarła 5 grudnia 2011 r. w Lewinie Kłodzkim. Miała 73 lata. Okoliczności śmierci wciąż wyjaśnia prokuratura. Wiadomo, że artystka była schorowana i zaniedbana, ale nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów. Niedawno przeprowadzono wizję lokalną w domu Villas. Ewa Ścierzyńska ze świdnickiej Prokuratury Okręgowej nie chce zdradzić, czy wniosła coś nowego do sprawy.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?